22h47 CET
21/11/2024
Nad projektem uchwały głosowano podczas czwartkowej sesji Rady Miejskiej Wrocławia. Radni planowali wcześniej kontrolę m.in. Towarzystwa Budownictwa Społecznego i Wrocławskiego Centrum Treningowego "Spartan". Klub radnych PiS wyszedł z inicjatywą dodania także kontroli należącego niemal w 100 proc. do miasta klubu piłkarskiego WKS "Śląsk" Wrocław.
"Jesteśmy natomiast od tego, żeby kontrolować spółki ewidentnie zależne od miasta. Spółki, którym my, mieszkańcy Wrocławia, podatnicy Wrocławia przekazaliśmy w ostatnich latach kwoty liczone już w setkach milionów złotych" - referował projekt uchwały Łukasz Kasztelowicz z PiS.
Podczas głosowania w komisji rewizyjnej był remis, decyzję musieli więc podjąć radni. Pomysł kontroli w "Śląsku" poparł m.in. pięcioosobowy klub Lewicy. Wraz z PiS-em dało to jednak tylko 13 głosów w 37-osobowej radzie. 23 radnych należy do klubu Koalicji Obywatelskiej, a tam zdania były podzielone. Niektórzy radni mieli wątpliwości co do podstawy prawnej.
"Od wielu lat komisja rewizyjna próbuje przeprowadzić kontrolę w spółce, jaką jest +Śląsk+ Wrocław spółka akcyjna. I do dnia dzisiejszego bez pozytywnego skutku. Ze względu na to, że mamy tutaj orzecznictwo w zakresie możliwości i kompetencji komisji rewizyjnej i orzecznictwo jasno sformułowało przekaz, że w tym zakresie nie możemy przeprowadzić kontroli" - powiedziała Martyna Stachowiak (KO).
Przeciwnego zdania był m.in. jej klubowy kolega Jakub Nowotarski, wywodzący się z ruchu miejskiego Miasto jest nasze. "Dla mnie ta sprawa jest bardzo prosta. Im więcej kontroli w +Śląsku+ Wrocław, tym lepiej dla miasta, dla mieszkańców, dla naszych pieniędzy i portfeli. Potrzebujemy transparentności wokół +Śląska+ Wrocław" - mówił Nowotarski.
Odkąd prezydentem Wrocławia jest Jacek Sutryk, miasto dwukrotnie próbowało sprywatyzować WKS. Bez efektu. Przed trzecią próbą ma zostać wykonany audyt, wybrano do niego wyspecjalizowaną firmę Grant Thorton. Radny Piotr Uhle (KO) podkreślił, że oprócz zleconego przez miasto audytu nie zaszkodzi też taki, który wykonają radni.
"To jest firma, która ma olbrzymie zasoby i na pewno będzie w stanie przeprowadzić dokładnie pracę, natomiast z dostępnością wniosków z tego procesu już sprawa będzie wyglądała nieco bardziej skomplikowanie" - ocenił Uhle.
Ostatecznie radni przychylili się do argumentacji, że nawet w razie wady prawnej uchwała powinna zostać przyjęta. Ważność uchwały sprawdzą urzędnicy podlegli wojewodzie. "Za" oddano 25 głosów, wobec pięciu głosów "przeciw". Czworo radnych wstrzymało się od głosu. (PAP)
Autor: Michał Torz
mt/ par/ wus/